Tytuł: Wild romance, Aggressive Romance (Dziki romans)
Tytuł oryginalny: 난폭한 로맨스/Nanpoghan Lomaenseu
Gatunek: komedia romantyczna
Liczba odcinków: 16
Rok: 2012
Obsada:
Lee Dong Wook - Park Moo Yeol
Lee Si Young - Yoo Eun Jae
Oh Man Seok - Jin Dong Soo (przyjaciel Moo Yeol'a, gracz Red Dreamers)
Hwang Sun Hee - Oh Soo Young (żona Dong Soo, przyjaciółka Moo Yeol'a)
Lim Ju Eun - Kim Dong Ah (przyjaciółka Eun Jae)
Kang Dong Ho - Kim Tae Han (dyrektor w zarządzie Red Dreamers)
Lee Han Wi - Kevin Jang (szef firmy ochroniarskiej)
Lee Hee Joon - Ko Jae Hyo (reporter)
Jessica (SNSD) - Kang Jong Hee (była dziewczyna Moo Yeol'a)
Lee Won Jong - Yoo Young Gil (ojciec Eun Jae)
Jang Tae Hoon - Yoo Chang Ho (brat Eun Jae)
Lee Bo Hee - Yang Sun Hee (gospodyni Moo Yeol'a)
Hong Jong Hyeon - Seo Yoon Yi (ofiara napaści Moo Yeol'a)

Właściwie to nie pamiętam, co mnie zachęciło do obejrzenia tej dram... Może Lee Dong Wook... a może fakt, że to pierwsza główna rola aktorki znanej mi z Playful kiss... a może obie te rzeczy na raz. Ważne jest, że się jednak za nią zabrałam, a po obejrzeniu mam mieszane uczucia.

Jak już wspomniałam, jest to pierwsza główna rola Lee Si Young. Aktorka jest bardzo ładna, ale tutaj skutecznie udało im się to ukryć, rozumiem - taka postać, ale mogli chociaż darować sobie te ciuchy z pierwszego odcinka. Pozwolę sobie w tym miejscu na pewne porównanie - to nie jest telenowela, a ona nie jest brzydulą Betty, ale cóż, nie można mieć wszystkiego. Jeśli chodzi o grę, to momentami widać, że Lee chciała się wykazać i odrobinę przedobrzyła. Jak dla mnie czasami miała trochę za bardzo wyolbrzymione reakcje, chociaż nie jest tak źle jak na pierwszy raz. Mój pogląd może też wynikać trochę z faktu, że mam w pamięci postać graną przez nią w Playful kiss - zupełne przeciwieństwo Yoo Eun Jae. Chociaż kiedy się nad tym zastanowić, to w ogólnym rozrachunku dziewczyna jest całkiem dobrą aktorką, skoro udało jej się stworzyć dwie tak różne postacie.

Jest coś, za co koniecznie muszę go pochwalić, a mianowicie mimika jego twarzy. Naprawdę nie boi się tego, że będzie brzydko wyglądać. Pozwala sobie na takie wyrazy twarzy, które zaczynają poddawać w wątpliwość jego status przystojnego mężczyzny. Jestem naprawdę pełna podziwu, bo wydaje mi się, że niewielu by się na to odważyło.
Teraz słów kilka o tym, co uważam za największy minus, a co miało podnieść oglądalność. Mam na myśli Jessicę z Girls Generation, która grała byłą dziewczynę Moo Yeol'a. Tak mnie irytowała, że nie mogłam nawet czuć normalnej złości na "tą drugą". Grana przez nią postać cierpi na chorobę psychiczną, już nie pamiętam co to dokładnie było, ale... jakby to powiedzieć... Czy ktoś oprócz mnie zauważył pusty wyraz jej twarzy? Nie chodzi mi tylko o dramę, widziałam ją w jakimś variety show i dziewczyna normalnie co jakiś czas się wyłączała. Niby pasuje to do koncepcji osoby chorej psychicznie, ale ja miałam trochę ciarki na plecach. Naprawdę kompletnie mnie do siebie nie przekonała.
Żeby nie było, że ciągle narzekam, to teraz kilka miłych słów. Drugoplanowa para: przyjaciółka głównej bohaterki i dyrektor pracujący w zarządzie drużyny - czyż nie są świetni?! Wprawdzie aktor grający Kim Tae Han'a ma takie dziwne oczy, do których ciężko się przyzwyczaić, ale ta dwójka to dla mnie istny daebak! Oboje są ekscentryczni, ona lekko postrzelona, a on trochę podobny do robota, ale jak świetnie się uzupełniają. Bardzo podobały mi się wszystkie sceny z ich udziałem. Przy pocałunku to aż sama się zasłaniałam z zażenowania, że można tak się do tego zabierać. A fragment, w którym Dong Ah płacze należał do jednego z najlepszych w dramie.

Osobiście uważam, że trochę przesadzili z ilością nieszczęść i niespodziewanych niepożądanych wydarzeń. Trochę to raziło w zestawieniu z tymi sławetnymi już pierwszymi odcinkami. Nie zrozumcie mnie źle - dalej też było sporo komediowych momentów, ale sam początek był nimi po prostu przeładowany, więc wywołało to wspomnianą już nierówność. Przytłoczyły one trochę sam wątek romantyczny i raczej nie wyszło to zbyt dobrze.
Za to mogę powiedzieć, że zakochany Park Moo Yeol był uroczy. Była spora różnica w jego zachowaniu przy Eun Jae i Jong Hee i zdecydowanie wolałam go z tą pierwszą, która i tak była mu przeznaczona, więc dobrze się złożyło ;)
Mam jeszcze sporo uwag, ale podjęłam decyzję, że nie będę się za bardzo rozpisywać w moich grafomańskich recenzjach, ograniczając tym samy spoiler'owanie, dlatego na tym zakończę :)


Osobiście uważam, że trochę przesadzili z ilością nieszczęść i niespodziewanych niepożądanych wydarzeń. Trochę to raziło w zestawieniu z tymi sławetnymi już pierwszymi odcinkami. Nie zrozumcie mnie źle - dalej też było sporo komediowych momentów, ale sam początek był nimi po prostu przeładowany, więc wywołało to wspomnianą już nierówność. Przytłoczyły one trochę sam wątek romantyczny i raczej nie wyszło to zbyt dobrze.
Za to mogę powiedzieć, że zakochany Park Moo Yeol był uroczy. Była spora różnica w jego zachowaniu przy Eun Jae i Jong Hee i zdecydowanie wolałam go z tą pierwszą, która i tak była mu przeznaczona, więc dobrze się złożyło ;)
Mam jeszcze sporo uwag, ale podjęłam decyzję, że nie będę się za bardzo rozpisywać w moich grafomańskich recenzjach, ograniczając tym samy spoiler'owanie, dlatego na tym zakończę :)
Pomimo tych wszystkich zarzutów, które mam względem dramy, nie mogę powiedzieć, że Wild romance mi się nie podobało, bo tak nie było. Było sporo momentów, dzięki których nie zaliczyłam jej do straconych i mogłam spokojnie obejrzeć do końca, dlatego nie zniechęcajcie się, bo może i Wam w jakiś sposób przypadnie do gustu.
trailer
Ja się przyglądałam, z daleka oczywiście, już kilka razy tej dramie. Ale widzę że i tutaj został zastosowany ten chwyt że początek jest obiecujący a dalej to już właściwie pojedyncze przebłyski.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie że teraz właśnie trwa takie oszukiwanie widzów - zostań przed TV, zobacz ile mamy pomysłów, jak będziesz się fajnie bawił dalej. A tu klapa bo dalej jest coraz gorzej lub mocno przeciętnie.
I chyba to nie jest problem scenariuszy jako takich ale machiny promocyjnej. Na samym początku musi być mocne uderzenie, a potem brak pomysłów jak to pociągnąć dalej.
Ja na szczęście mam przed sobą mnóstwo nie obejrzanych klasyków, więc na razie nie muszę się zabierać za nowsze propozycje, które nie są super atrakcyjne.
Mam pytanie: Gdzie oglądałaś tą dramę? Zobaczyłam jej urywek na KBS World i oglądnęłam końcówkę drugiego odcinka i nawet mi się spodobało, zrozumiałam większość przez angielskie napisy, ale jednka nie ma to jak polskie ;) Wiem, że jest na viki.com, ale wyskakuje mi, że drama nie jest dostępna dla mojego regionu ;c Wiesz może gdzie mogę ją oglądnąć z polskimi napisami albo chociaż z angielskimi? ;)
OdpowiedzUsuń