Tytuł: Queen Inhyun’s Man (Człowiek królowej Inhyun)
Tytuł oryginalny: 인현왕후의 남자 Inhyeonwanghooui Namja
Gatunek: romans, komedia, historyczny, fantasy
Liczba odcinków: 16
Rok: 2012
Obsada
Yoo In Ah - Choi Hee Jin
Ji Hyun Woo - Kim Boong Do
Kim Jin Woo - Han Dong Min (gwiazdor, były chłopak Hee Jin)
Ga Deuk Hi - Jo Soo Kyung (menadżerka i przyjaciółka Hee Jin)
Kim Boong Do jest szlachcicem i uczonym z czasów Dynastii Joeon. Pozostając wiernym królowej Inhyun zostaje wplątany w rozgrywający się w tamtym czasie konflikt polityczny. Kiedy znajduje się w niebezpieczeństwie i ma właśnie zostać zabitym przez mordercę nagle przenosi się 300 lat w przyszłość. Pojawia się na planie dramy, której akcja toczy się dokładnie w tym czasie, z którego przybył. Spotyka tam aktorkę grającą rolę królowej Inhyun.
Mężczyzna królowej Inhyun to drama wpisująca się w trwający obecnie trend na produkcje o podróży w czasie. Co jakiś czas pojawiają się takie motywy, które zostają doszczętnie wyeksploatowane na wszelkie możliwe sposoby i nie inaczej dzieje się tym razem. Producenci co rusz starają się dodać coś, co w jakiś sposób odświeży popularny trend, dzięki czemu ich drama się sprzeda.
A jak sprawa wygląda w przypadku tej pozycji? Wydaje mi się, że udało im się wybrnąć z tego obronną ręką. Co więcej, skłaniam się ku stwierdzeniu, że drama jest naprawdę przemyślana i dopracowana. Przemawia za tym kilka rzeczy. Jak mówi główny bohater - kiedy jest przyczyna, musi też być skutek i z tym właśnie mamy tu do czynienia.

Do tego zachowanie Boong Do w przyszłości było jak najbardziej logiczne. Oczywistym było, że nie znał zastosowania przedmiotów obecnych we współczesnym świecie, ale tutaj dodatkowo zwrócono też uwagę na słownictwo. Wiadomo, że język się zmienia i pojawia się dużo nowych słów, a stare wychodząc z użycia, więc zrozumiałym było, że pytał się na każdym kroku o różne określenia, których używała Hee Jin.
Kolejna sprawa to faktyczna akcja i reakcja - skoro ktoś z przeszłości znalazł się w przyszłości to logiczne, że mogło to jakoś wpłynąć na przyszłość. Już nawet pomijając to, że Kim Boong Do miał możliwość skakania z jednego czasu do drugiego, samo jego zniknięcie powinno wywołać jakieś skutki. Prawdopodobnie nie byłyby one jakieś mocno duże, gdyby zniknął jakiś przedstawiciel niskiego stanu, ale tutaj mamy do czynienia ze szlachcicem, do tego urzędnikiem państwowym. Dziwne by było gdyby nic się nie zmieniło.

Co mnie irytowało? Bo przecież coś musiało... No cóż, największy problem miałam z przyjaciółką głównej bohaterki. Patrząc na Soo Kyung czasami się zastanawiałam czy ona naprawdę jest jej przyjaciółką, czy może jakąś wredną mamuśką polującą na bogatego męża dla swojej podopiecznej. Do tego przesadzona gra aktorki, która wcieliła się w tą postać jeszcze bardziej potęgowała to wrażenie. Mimo że menadżerka jest pozytywną postacią, to do końca nie byłam w stanie jakoś jej polubić.
Z przyjemnością obejrzałam tą dramę i mogę uznać pierwszą główną rolę Yoo In Ah za udaną. Jeśli lubicie ciepłe dramy romantyczne to ta pozycja powinna się Wam spodobać.
P.S. Mimo że uroda głównego aktora nie przypadła mi jakoś do gustu (chociaż nie przeczę, że miał swoje momenty), to mogłam zawiesić oko na Kim Jin Woo, który grał byłego chłopaka głównej bohaterki :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
blog wraz ze wszystkimi postami został przeniesiony na adres http://szczyptaorientu.wordpress.com/, zapraszam do komentowania pod tym adresem :)