Losowy post

PRZENOSINY

UWAGA!

SZCZYPTA ORIENTU została przeniesiona na nowy adres - http://szczyptaorientu.wordpress.com/


Od tej chwili wszystkie nowe tłumaczenia będą zamieszczane JEDYNIE i WYŁĄCZNIE pod nowym adresem.
Znajdziecie tam też wszystkie do tej pory już zamieszczone (chwilowo jeszcze trwają prace nad ich edycją i dostosowaniem do nowej strony).
Jeśli chcecie skomentować jakąś piosenkę (do czego serdecznie zapraszam i doceniam) to proszę, róbcie to już pod nowym adresem

Jeśli jesteście naszymi obserwatorami, zapraszam do dodania naszego nowego adresu http://szczyptaorientu.wordpress.com/ do Waszej listy czytelniczej (jeśli jesteście użytkownikami bloggera, robicie to korzystając z przycisku DODAJ na głównym panelu sterowania)

sobota, 27 listopada 2010

Uwaga! lenistwo poza kontrolą

Dlaczego, zawsze kiedy mamy dużo do zrobienia, to nic się nam nie chce? Jestem tego doskonałym wprost przykładem. Wykazałam się nawet pomysłowością i powiesiłam na szafie kartkę z informacja do samej siebie dotyczącą tego, co muszę zrobić. Myślałam, że poskutkuję, ale nic z tego. Cóż... może mam ewentualnie większe niż zwykle wyrzuty sumienia, iż jeszcze nie wykazałam się sumienną pracą. Nic nie mogę na to poradzić. Leń mnie po prostu śledzi. Jest jak zły podszept sumienia. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że ochoczo mu przytakuję i gorliwie wykonuję jego polecenia. Nie ma dla mnie ratunku. Nadeszła pora, żeby w końcu głośno się do tego przyznać: jestem niepoprawnym leniem!

Nie będę się tym jednak teraz zadręczać. Są ważniejsze sprawy na tym świecie niż moje niekontrolowane lenistwo.
Wczoraj rozmawiałam z Miss Sunshine i dała mi nadzieję, że być może uda jej się mnie odwiedzić! Sytuacja wymaga chyba kilku słów wyjaśnienia. Na początku tego roku wyjechałam na półroczną międzynarodową wymianę studencką, na której poznałam wielu wspaniałych ludzi i Miss Sunshine jest właśnie jedną z nich. Ostatnio padło hasło, dotyczące spotkania "po latach" uczestników tej wyprawy, które ma się odbyć w Polsce. Stanęło na tym, iż, być może, uda jej się przyjechać wcześniej i spędzimy kilka dni razem jeszcze przed spotkaniem. Chyba czas zacząć odprawiać błagalne modły. Może Ten na Górze zlituje się i pomoże nam w realizacji tego planu. :)
Wszelkie ekscytacje są zabronione, nie mam zamiaru zapeszyć, za wcześnie się ciesząc! Będę spokojna i rozsądna jak zawsze... Dobra wiem, że kłamię i pewnie nikt się nie dał na to nabrać, ale nikt mi nie zabroni oszukiwać samej siebie, prawda?

Muszę przeczytać ważną książkę na zaliczenie, ale jak już wspomniałam, mam strasznego lenia, więc czytam coś zupełnie innego. W szponach mrozu to powieść autorstwa Richelle Mead, druga część Akademii wampirów. Opowiada o Rose, dziewczynie, która jest półwamiprem, czyli dampirem, szkolonym do bronienia wampirów pełnej krwi zwanych morojami. Nie będę pisać całej recenzji. ale mogę powiedzieć, że jest trochę magii, trochę krwi, trochę niebezpieczeństw, trochę namiętności. Słowem: do wyboru, do koloru. Tym, którzy, tak jak ja, lubią fantasy i wyszukują coraz to nowych pozycji, aby karmić swój wampirzy gust, powinno się spodobać. Dodam tylko, że jeśli lubicie tylko książki w stylu powieści Anne Rice, to ta pozycja nie przypadnie Wam raczej do gustu.

Mój gust jest bardzo pokręcony i różnorodny, więc piosenka przewodnia na dziś to: SS501 Let me be the one



K-pop gości na moim odtwarzaczu już od jakiegoś czasu i wcale nie zanosi się na to, że zniknie. Zastanawiałam się dlaczego, pomimo tego, że praktycznie nic nie rozumiem to słucham tej muzyki... hmmm... Może dlatego, że po znalezieniu tłumaczenia, przekonuję się, iż większość piosenek jest pełna słów o uczuciach i nie epatuje seksem... To chyba najlepsze wytłumaczenie. Będę się tego trzymać, dopóki nie wymyślę czegoś innego. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

blog wraz ze wszystkimi postami został przeniesiony na adres http://szczyptaorientu.wordpress.com/, zapraszam do komentowania pod tym adresem :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...