Tytuł: Oh! My lady
Tytuł oryginalny: 오! 마이 레이디/O! Mai Leidi
Gatunek: komedia romantyczna
Liczba odcinków: 16
Rok: 2010
pobierz PL (trzeba założyć konto)
Obsada
Choi Siwon - Sung Min Woo
Chae Rim - Yoon Kae Hwa
Park Han Byul - Hong Yoo Ra (kandydatka na dziewczynę Min Woo)
Lee Hyun Woo - Yoo Shi Joon (szef firmy producenckiej)
Moon Jung Hee - Han Jung Ah (choreografka, żona Yoo Shi Joon)
Yoo Tae Woong - Kim Byung Hak (były mąż Kae Hwa)
Bang Joon Seo - Kim Min Ji (córka Kae Hwa)
Kim Yoo Bin - Ye Eun (córka Min Woo)
Yoo Seo Jin - Lee Bok Nim (przyjaciółka Kae Hwa)
Hwang Hyo Eun - Oh Jae Hee (współpracownica Kae Hwa)
Hong Jong Hyeon - Kim Jin Ho (współpracownik Kae Hwa)
Yoon Kae Hwa to 35-letnia rozwódka, która stara się zdobyć stała pracę, aby móc utrzymać siebie i swoją córeczkę Min Ji. Przez kompletny przypadek dostaje propozycję zostania gosposią Sung Min Woo, który jest koreańskim bożyszczem młodych dziewcząt. Prywatnie "aktor" jest pewnym siebie gburem, którego nic nie obchodzi oprócz własnej kariery.
Kae Hwa ciągle popełnia błędy, przez co Min Woo chce się jej pozbyć. Wszystko zmienia się, gdy jego była dziewczyna decyduje się podesłać mu córkę, o której istnieniu nie wiedział. Nie mając pojęcia o wychowywaniu dzieci, między aktorem, a gosposią powstaje kontakt w wyniku którego on zobowiązuje się zagrać z musicalu "All that Love" (którego producentem jest firma zatrudniająca Kae Hwa), a ona wprowadzi się do niego i będzie się zajmować jego dzieckiem.
Czy wspólne spędzanie czasu z córką i panią menadżer sprawi, że Min Woo będzie w stanie poświęcić swoją karierę dla ratowania rodziny?
Kae Hwa ciągle popełnia błędy, przez co Min Woo chce się jej pozbyć. Wszystko zmienia się, gdy jego była dziewczyna decyduje się podesłać mu córkę, o której istnieniu nie wiedział. Nie mając pojęcia o wychowywaniu dzieci, między aktorem, a gosposią powstaje kontakt w wyniku którego on zobowiązuje się zagrać z musicalu "All that Love" (którego producentem jest firma zatrudniająca Kae Hwa), a ona wprowadzi się do niego i będzie się zajmować jego dzieckiem.
Czy wspólne spędzanie czasu z córką i panią menadżer sprawi, że Min Woo będzie w stanie poświęcić swoją karierę dla ratowania rodziny?
opis DramaDeep
Szczerze mówiąc podchodziłam do tej dramy dwa razy z bardzo dużą, chyba prawie roczną przerwą pomiędzy tymi próbami. Pierwszy raz sięgnęłam po nią, kiedy mój stopień znajomości popkultury koreańskiej był znikomy a nazwisko Choi Siwon niewiele mi mówiło i po obejrzeniu połowy pierwszego odcinka całkowicie straciłam zainteresowanie. Postanowiłam dać jej drugą szansę dopiero, kiedy zaczęłam zapoznawać się z dorobkiem członków Super Juniora.
Teraz, po obejrzeniu całości mogę powiedzieć, że całkiem mi się podobała i mogę śmiało ją polecić. Taka opinia wygłoszona przez osobę, która właśnie się przyznała, że na początku nie była nawet w stanie obejrzeć pierwszego odcinka, może wydać się bardzo dziwna. Jednak, jestem w stanie bardzo prosto to wytłumaczyć.
Według mnie pierwszy odcinek był bardzo nierówny. Zaczęło się bardzo dobrze od prześmiesznej sceny - oto idzie Min Woo, bożyszcze nastolatek, pierwszy przystojniak Korei, najbardziej pożądany kawaler, dziewczęta mdleją, wstrzymują oddechy, drżą im dłonie, patrzą pożądliwie na jego usta i wtedy Min Woo je otwiera i zaczyna mówić... no właśnie... zaczyna mówić.. Okazuje się, że Min Woo jest fatalnym aktorem, który potrafi popsuć każdą scenę, w której gra i reżyser musi się bardzo nagimnastykować, aby to jakoś zatuszować. Po obejrzeniu tej sceny pomyślałam sobie - dobrze się zapowiada, oglądam dalej. Niestety potem pokazali główną bohaterkę, a moje zainteresowanie drastycznie spadło. Pierwsza jej scena po prostu mi się nie spodobała, bo nie bardzo wiem jakie uczucia miała wywołać - śmiech z powodu tych przebieranek i czatowania na początku, współczucie, a może złość, że dała się nabrać i nie udało jej się odzyskać pieniędzy.
Mimo pamięci o tych mieszanych uczuciach, stwierdziłam, że Siwon zasługuje na jeszcze jedną szansę, dlatego na moim monitorze znów pojawiła się jego buzia. Kolejne odcinki zaczęły mnie wciągać i coraz bardziej chciałam dowiedzieć się jak to się skończy.
Dużą zasługę w tym miała niewątpliwie urocza dziewczyneczka grająca rolę córki Min Woo. Mała jest po prostu rewelacyjna i nie można oczu oderwać od ekranu, kiedy pokazują ich razem. Scena w domu towarowym, kiedy Hong Yoo Ra gubi Ye Eun jest świetna, samo wspomnienie o niej sprawia, że mam ochotę znowu ją obejrzeć. Podoba mi się to jak pokazali jak dziewczynka powoli wkrada się do serca zapatrzonego w siebie lekkoducha. Widzimy jak Min Woo walczy, próbuje zablokować nadciągającą w jego życiu zmianę i z całych sił opiera się urokowi uroczego dziecka, jednak od początku możemy się domyśleć, że te zmagania są nadaremne.
Podobnie jest w przypadku uczucia do Kae Hwa. Wątek romantyczny rozwija się raczej powoli. Można powiedzieć, że sami bohaterowie nawet nie zauważają, kiedy relacje między nimi stają się coraz cieplejsze. Starając się obiektywnie ocenić ich realne szanse można powiedzieć, że zaistniała sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Gwiazdor filmowy nie mający pojęcia o grze ukrywa nieślubne dziecko i jest dodatkowo skołowany zainteresowaniem dziewczyny, która zawsze mu się podobała oraz rozwódka, której nie stać na utrzymanie własnej córki wplątująca się w strasznie zawikłaną historię. Bardzo trudna sytuacja, nawet jeśli nie weźmiemy pod uwagę reakcji fanów i prasy na te wszystkie rewelacje. W pewnym momencie dochodzi nawet do splotu wydarzeń, gdzie dzieje się wszystko, co mogło pójść źle. Krótko mówiąc - ich miłość nie jest łatwa, zwłaszcza, że ten związek nie składa się z dwóch tylko już z czterech osób.
O ile główny bohater, mimo jego egoizmu, całkiem mi się spodobał, to w przypadku Kae Hwa pojawiły się pewne zgrzyty.Wiem, że to postać już po trzydziestce po rozwodzie i z dzieckiem, ale jednak przeszkadzało mi chwilami jej zbyt (uwaga teraz bawię się w słowotwórstwo) ajummowate zachowanie. Da się to przeżyć, ale czasami trochę irytowało.
Za to zupełnie nie podobał mi się wątek małżeństwa choreografki i szefa firmy producenckiej. Tutaj bardzo silnie objawiły się moje tendencje do przewijania nie interesujących mnie scen. Bez skrupułów je omijałam i nie byłam nawet w najmniejszym stopniu nimi zaciekawiona.
Za to zupełnie nie podobał mi się wątek małżeństwa choreografki i szefa firmy producenckiej. Tutaj bardzo silnie objawiły się moje tendencje do przewijania nie interesujących mnie scen. Bez skrupułów je omijałam i nie byłam nawet w najmniejszym stopniu nimi zaciekawiona.
Pamiętam, że były jeszcze jakieś irytujące drobiazgi, które przeszkadzały w ogólnym odbiorze dramy, ale niestety nie mogę ich teraz sobie przypomnieć, więc zostawiam to do Waszej oceny.
Podsumowując Oh! My lady nie plasuje się może w pierwszej dziesiątce moich ulubionych dram, ale na pewno miło ją wspominam i są momenty, kiedy mam ochotę obejrzeć którąś ze scen (i nie wcale nie myślę o scenach, w których Siwon paraduje bez koszuli, chociaż.... J). Polecam ją fanom Super Juniora i Siwona oraz tym, którzy lubią się pośmiać i śledzić przemianę głównego niezbyt porządnego/dobrego bohatera.
Czasami coś co uważamy za największą w życiu katastrofę, może przemienić się w największe szczęście, więc nie wolno się załamywać tylko próbować koreańskim zwyczajem pracować jeszcze ciężej.
Poniżej mały trailer na zachętę J. Jest to film zrobiony przez fana, nie mogę dodać oficjalnego, ponieważ umieszczanie jest zablokowane, ale można go obejrzeć tutaj.
Tutaj jest kilka najlepszych scen z ojcem i córką w roli głównej (przy końcu wspomniana już przeze mnie scena w domu towarowym).
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
blog wraz ze wszystkimi postami został przeniesiony na adres http://szczyptaorientu.wordpress.com/, zapraszam do komentowania pod tym adresem :)