Losowy post

PRZENOSINY

UWAGA!

SZCZYPTA ORIENTU została przeniesiona na nowy adres - http://szczyptaorientu.wordpress.com/


Od tej chwili wszystkie nowe tłumaczenia będą zamieszczane JEDYNIE i WYŁĄCZNIE pod nowym adresem.
Znajdziecie tam też wszystkie do tej pory już zamieszczone (chwilowo jeszcze trwają prace nad ich edycją i dostosowaniem do nowej strony).
Jeśli chcecie skomentować jakąś piosenkę (do czego serdecznie zapraszam i doceniam) to proszę, róbcie to już pod nowym adresem

Jeśli jesteście naszymi obserwatorami, zapraszam do dodania naszego nowego adresu http://szczyptaorientu.wordpress.com/ do Waszej listy czytelniczej (jeśli jesteście użytkownikami bloggera, robicie to korzystając z przycisku DODAJ na głównym panelu sterowania)

poniedziałek, 9 maja 2011

Udało mi się przekonać Dziewczynkę, do obejrzenia ze mną jednego z moich filmów z cyklu "made in Asia". Właściwie, to, jak na razie, dopiero obiecała mi, że to zrobi, ale nie martwię się, bo jestem pewna, że obietnicy dotrzyma. Od dłuższego czasu próbowałam to zrobić i w końcu mi się udało. Chociaż, wydaje mi się, że duży wpływ na jej decyzję miała butelka, całkiem dobrego, czerwonego wina i wcześniejsza, rozluźniająca rozmowa. Dyskusja miała lekko sprośny charakter, więc nie ma się czemu dziwić, że udało mi się namówić ją na coś nowego.


Pociągnę temat sprośności, ponieważ czuję, że muszę coś o tym powiedzieć. Konkretniej mówiąc, mam na myśli różnicę pomiędzy dyskusjami z lekkim podtekstem a zwyczajną wulgarnością. Jak zapewne można się domyśleć, miałam ostatnio doświadczenia, związane z obydwoma typami. O ile w pierwszym przypadku, takim jak np. rozmowa z Dziewczynką, wszystko było na całkiem przyzwoitym poziomie i bez żadnych niestosownych uwag, to drugiej sytuacji było do tego bardzo daleko. W takich przypadkach zastanawiam się, dlaczego niektórzy mężczyźni myślą, że są fajni, kiedy rzucą jakąś uwagę, która jest na granicy dobrego smaku, albo wręcz ją przekracza. Co gorsze, pozwalają sobie powiedzieć coś takiego w obecności osób, przy których to po prostu nie wypada. Stoję wtedy przed decyzją, czy po prostu walnąć takiego delikwenta po twarzy, czy odwrócić się i odejść. Za drugim wyjściem przemawia fakt, że on, najzwyczajniej w świecie nie będzie wiedział za co oberwał, bo dla niego takie uwagi są czymś normalnym. Dodatkowo, nie czuję ochoty na wdawanie się w dłuższe dyskusje, po tym, jak zagrzmi pretensjami i urażoną dumą. Strasznie męcząca i irytująca sytuacja.

Mam szczęście, że znalazłam sobie nową odstresowującą piosenkę, która pozwala mi posłuchać pana, który bardzo ładnie mówi do dziewczyny. Dlatego, teraz wypada mi tylko powiedzieć BABY GOOD NIGHT :D


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

blog wraz ze wszystkimi postami został przeniesiony na adres http://szczyptaorientu.wordpress.com/, zapraszam do komentowania pod tym adresem :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...